Sprawa znalezienia odpowiedniego detektora lawinowego jest i z jednej strony prosta, bo wszystkie, na całym świecie pracują oparte o te same wytyczne… i skomplikowana, bo urządzenia wyposażone są w dodatkowe funkcje.

Może zacznę od tego, że na dzień dzisiejszy nie używałem jeszcze urządzenia tego typu, jednak rosnąca świadomość wymusza jego używanie w górach. Dlatego, zamiast pójść do wypożyczalni i liczyć na „cokolwiek” bez zaznajomienia się ze sprzętem wolę zaopatrzyć się w potrzebną wiedzę zanim zacznę go używać, a nie dopiero zaznajamiać się z zasadą działania, gdy będzie zbyt późno.

Zasada pracy jest stosunkowo prosta. Wybierając się w trasę odwracamy funkcję jego nazwy i z detektora robimy nadajnik. Wysyła on prosty sygnał w emisji A1A na częstotliwości 457 kHz, czyli taki sam jak krótkofalowcy wysyłają nadając kod Morse’a. Emisji, a nie modulacji, gdyż A1A jest sygnałem niemodulowanym, a następuje jedynie kluczowanie nośnej. Różnica między sygnałem detektora, a CW polega na tym, że nie ma żadnego kodu. Urządzenie musi co sekundę (z dokładnością do 300ms [milisekund] ) nadawać nośną o czasie trwania nie krótszym niż 70 ms, którego dopełnieniem jest cisza nie krótsza niż 400 ms. To wszystko w kwestii nadajnika. Gdyby komuś się sumowało 70+400!=1s, to proszę zwrócić uwagę na wyrażenie „nie krótsze”.

Gdy nastąpi nieszczęście i nadajnik któregoś z towarzyszy trzeba będzie odnaleźć, należy przełączyć w tryb odbioru (czyli detektora). Najnowsze i obecnie jedyne zalecane detektory wyposażone są w układ trzech anten, które umożliwiają na drodze cyfrowej obróbki sygnału wyszukanie detektora w poziomie i pionie, podając kierunek i głębokość.

Dodatkowo, wybrane modele umożliwiają zaznaczenie wyszukanego (najsilniejszego w danej chwili sygnału) jako „odnaleziony” i pominięcie go przy dalszych poszukiwaniach. Ułatwia to znalezienie ofiar w przypadku zasypania więcej niż jednej osoby. Niestety, główny gracz na tym rynku (Pieps) jest raczej oszczędny w słowach na temat sposobu pracy tego trybu. I nie chodzi mi tutaj tylko o wciśnięcie przycisku i szukanie dalej ale o to, jak urządzenie jest w stanie zapamiętać kilka osób i pominąć ich sygnały na późniejszym etapie wyszukiwania. Mam co do tego swoją teorię, ale to tylko teoria.

Urządzenie powinno posiadać funkcje testu grupowego. Szybki test umożliwiający przełączenie detektora na odbiór i sprawdzenie, czy inne detektory w zespole nadają poprawny sygnał.

Zdarza się, że po pierwszej lawinie, już podczas poszukiwań zejdzie kolejna. Z ratownika robi się poszkodowany z wyłączonym nadajnikiem. Szanse na odnalezienie maleją do zera. Są dwa wyjścia z takie sytuacji:

  1. Detektor po jakimś czasie bez ruchu sam przełączy tryb na nadawanie.
  2. Posiadamy dodatkowy nadajnik, który wyposażony jest jedynie w funkcje nadawania. Włączy się sam, gdy wykryje, że posiadacz nie porusza się wcale. Jaki sens takiego urządzenia, skoro i tak trzymamy w ręku jeden detektor z dwoma funkcjami? No na wypadek, gdyby detektor wypadł nam z ręki. Takie zdanie ma firma Pieps i wyprodukowała urządzenie z taką funkcjonalnością. Nazywa się to Pieps Backup.

Urządzenie powinno być zasilane WYŁĄCZNIE bateriami, NIE akumulatorami. Ma to swoje uzasadnienie:

  1. Wpływ temperatury na pojemność elektryczną ogniwa. Baterie są bardziej odporne. Zalecane są baterie Litowe. Są to baterie o większej pojemności niż alkaliczne, ważą za to dwukrotnie mniej. Stosowane są w środowiskach wymagających pewnego źródła zasilania, chociażby w medycynie.
  2. Wyższe napięcie znamionowe baterii, co może skutkować większą mocą nadawanego sygnału. Akumulatory mają zwykle 1,2V [wolta], baterie zaś 1,5V.
  3. Baterie mają mniejszą upływność własną, co znaczy, że w czasie gdy nie zasilają urządzenia, nie wyładowują się tak bardzo jak akumulatory. Nie jest to reguła, ale akumulatorki NiMH po kilku miesiącach bezczynności potrafią się rozładować.

Warto wiedzieć:

  • Urządzenie w czasie testów fabrycznych zostaje uruchomione w trybie nadawania i zrzucone sześciokrotnie na drewniane podłoże z wysokości nie mniejszej niż 1m.
  • Urządzenie powinno pracować w temperaturze od -20 °C do + 45 °C.
  • Urządzenie może być składowane w temperaturze od -25 °C do +70 °C.
  • Urządzenie powinno wytrzymać jedną godzinę zanurzone w wodzie na głębokości 15cm. W tym czasie powinno cały czas nadawać sygnał.

Funkcje, w które może/musi być wyposażony Detektor lawinowy:

  • Urządzenie MUSI być wyposażone w trzy anteny.
  • Wyświetlacz wskazujący kierunek i głębokość poszkodowanego.
  • Praca z wieloma poszkodowanymi – wiele nadajników.
  • Oznaczanie zasypanych – MARK Function.
  • Test grupowy.
  • Automatyczne przełączanie anten.
  • Automatyczne przełączenie na nadawanie po czasie bezruchu – Autorevert.
  • System nośny na wyposażeniu.
  • Długi czas pracy na baterii.

Producenci urządzeń:

Przydatne linki:

Europejska norma ETSI dotycząca Detektorów lawinowych:

  • Część dotycząca generowania, detekcji sygnału oraz testów radiowych.

https://portal.etsi.org/webapp/workprogram/Report_WorkItem.asp?WKI_ID=47952

  • Część dotycząca funkcji i testów fizycznych urządzenia.

https://portal.etsi.org/webapp/workprogram/Report_WorkItem.asp?WKI_ID=47953

Zestawienie detektorów lawinowych

Dane w tabeli zostały oparte wyłącznie o dane ze stron producentów i ew. oryginalnych instrukcji obsługi. Proszę o informacje o wszelkich nieścisłościach lub aktualizacjach.

ModelPRO BTPOWDER BTMICRO BT sensorMICRO BT buttonDSP SPORTTracker3Tracker STracker2ORTOVOX 3+ZOOM+EVO5AXIONEO+Barryvox SBarryvox
ProducentPiepsPiepsPiepsPiepsPiepsBCABCABCAOrtovoxOrtovoxArvaArvaArvaMammutMammut
Wymiary (mm, dł. x szer. x wys.)118 x 76 x 29118 x 76 x 29106 x 74 x 20106 x 74 x 20115 x 75 x 28116 x 71 x 24115 x 71 x 26132 x 82 x 27122 x 73 x 27116 x 79 x 23110 x 70115 x 67 x 27115 x 67 x 27
Waga (g, z bateriami)230220150150210215165255210200170
Zakres temperatury-20°C to +45°C-20°C to +45°C-20°C to +45°C-20°C bis +45°C-20°C to +45°C-20°C to +40°C-20°C to +40°C-20°C to +40°C*-20°C to +45°C-20°C to +45°C
Baterie3 x AAA3 x AAA1 x AA3 x AAA3 x AAA3 x AAA3 x AAA1 x AA1 x AA3 x AAA3 x AAA
Żywotność baterii (min. godzin)600300200200200200200200250250300300
Obróka sygnałuDigitalDigitalDigitalDigitalDigitalDigitalDigitalDigitalDigital & AnalogDigital
WyświetlaczLCDLCDLCDLCDLCDLEDLEDLED
Anteny odbiorcze33333333333333
Charakterystyka odbieranego sygnałukołowakołowakołowakołowakołowa
Maksymalny zasięg (m)606050505055555540407070
Szerokość pasa poszukiwań (m)606050505050505040405060707070
AutodiagnozaTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAK
Standardowy test grupowyTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAK
Poszerzony test grupowyTAKNieTAKTAKNie
Profesjonalny test grupowyTAKNieTAKTAKNie
Czujnik zbliżeniowyNieNieTAKTAKNieTAKTAKTAK
Informacje wibracjamiTAKNieTAKTAKNie
System czujnikówNieNieTAKTAKNie
BluetoothTAKTAKTAKTAKNie
Funkcja automatycznego przełączania antenyTAKTAKTAKTAKTAKTAK
Funkcja współpracy z iPROBETAKTAKTAKTAKTAK
Wskaźnik wielu zasypanychTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAK +3TAK +5TAK +4TAK
Funkcja zaznaczania (MARK)TAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKNieTAKTAKTAKTAKTAKTAK
Funkcja skanowania (SCAN)TAKNieNieNieNie
Wskaźnik sygnału ciągłego nadawaniaTAKTAKTAKTAKTAK
Pomiar częstotliwościTAKNieNieNieNie
Współpraca z TX600TAKNieNieNieNie
Automatyczne przełączanie trybówTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAK
PochyłomierzTAKNieNieNieNie
AutorevertTAKTAKTAKTAKNieTAKNieNieTak?Tak?TimerCzujnikCzujnikTAKTAK
Wzmocnione szkło wyświetlaczaTAKTAKTAKTAKTAK
Pętla na rękęTAKTAKTAKTAKTAK
Możliwość aktualizacji do najnowszej wersji oprogramowaniaTAKTAKTAKTAKTAKTAKNieNieTAKTAKTAKTAKTAK
Najnowsza wersja oprogramowaniav1v1v2v2v3.0
System nośnyNeoprenNeoprenHardcaseHardcaseNeopren
Tryb cichyTAKTAKTAK
Funkcja Specjalna DP (przy wielu zasypanych)NieNieTAK
Big Picture Mode - Wskazuje ile i jak daleko jest do poszukiwanychTAKTAKNie
Gwarancja [Lat]2 lub 52 lub 3222 lub 5555552 lub 32 lub 3
Pomoc dźwiękowa przy wyszukiwaniuTAKTAKTAKTAK
W-LinkTAKTAK

Artykuł o tym dlaczego nie korzystać z wynalazków – aplikacja w telefonie jako Detektor?! [wersja EN]

https://missoulaavalanche.org/wp-content/uploads/CAC-Smartphone-Avalanche-Search-Apps1.pdf

https://snowbrains.com/use-smart-phone-app-avalanche-beacon/

Sondy lawinowe

Na temat sond lawinowych, a później i łopat nie będę się rozpisywał. Napiszę tylko o normach, które muszą spełnić. Jeżeli kupujesz nowy sprzęt, MUSI być on atestowany, a zarazem więc musi spełniać opisane normy. Wszystkiego nie opiszę, kieruję za to do druków.

Zwykle, w przypadku sprzętu wspinaczkowego, górskiego, jak raki, czekany, uprzęże i całą resztę sprawdzamy, czy dany sprzęt posiada certyfikat UIAA (fr.: Union Internationale des Associations d’Alpinisme; ang.: International Climbing and Mountaineering Federation; pol.: Międzynarodowa Federacja Związków Alpinistycznych. Nieco inaczej jest w przypadku sond i łopat lawinowych

Dla sond lawinowych standard wyznacza organizacja ISMF (ang.: International Ski Mountaineering Federation; pol.: Międzynarodowa Federacja Skialpinizmu)

Standard został opisany w regulaminie Sporting Rules & Regulations w załączniku nr 3. Zasady te zmieniają się co roku, dlatego nie podaję linku do konkretnego PDF’a.

Standard ten informuje, że sonda powinna mieć średnicę nie mniejszą niż 10mm oraz długość nie mniejszą niż 240cm.

Sonda taka, podczas testów obciążeniowych nie może się złamać czy też trwale wygiąć. Nie może także wyjść z mocowań na łączeniach.

W teście poziomym obciążenie wynosi 3kg, a sonda podparta jest w dwóch punktach, symetrycznie na długości 200cm.

W teście pionowym jest statycznie obciążona masą 20kg.

Łopaty lawinowe

Podobnie jak sondy, tutaj również zastosowanie ma Standard organizacji ISMF. Dokument ten sam, co dla sond, tylko załącznik posiada numer 4. Dodatkowo, UIAA w ciągu ostatnich kilku lat rozpoczęła proces pisania własnego standardu UIAA 156. Ale w bazie certyfikowanego sprzętu UIAA znajdują się na dzień dzisiejszy (2019.12.21) tylko dwie łopaty firmy Mammut.

W normie ISMF wymiar ostrza/części roboczej/blachownicy (jak poprawnie nazwać ten kawał blachy?) nie powinien być mniejszy niż 20 x 20cm, a długość całej łopaty w konfiguracji roboczej nie mniejsza niż 50cm. W UIAA podana jest powierzchnia robocza, która powinna być większa niż 500 cm2, a długość łopaty to co najmniej 75cm.

Gdybyśmy we własnym zakresie chcieli przetestować taką łopatę, to należałoby położyć ją na dwóch wspornikach ustawionych w odległości 40 cm od siebie w położeniu odwrotnym niż położenie robocze, a na środek łopaty naciskać ciężarem o wadze 102 kg. Obrazek sugeruje odwrotny test – podciąganie łopaty do góry, ale ciężko coś byłoby takiego zrobić w domu.

Norma pisze o sile 100 daN, czyli 1000 Niutonów, co w warunkach ziemskich daje nam równorzędność przyłożenia ciężaru o masie ok. 102kg.

  • 100 daN = 1000 N
  • 1 N == 0,1019 kg
  • 100 daN == 102 kg

Oczywiście nie są to sposoby na certyfikowanie własnej łopaty ale sprawdzenie, czy jest jeszcze użyteczna w najbliższym sezonie. Tak samo można potraktować test sondy lawinowej – wyłącznie jako test sprawności.

Ze wszystkich przeczytanych przeze mnie tekstów wynika kilka bardzo ważnych spraw.

  1. Sondy raczej aluminiowe niż carbon.
  2. Łopaty raczej bez czekana – dziwny wynalazek.
  3. Sprzęt kupujesz Ty, ale służy on do ratowania innych. Kup taki, żeby Cię nie zawiódł, a tym bardziej, żeby nie zawiódł Twoich towarzyszy, kiedy będą w potrzebie.
  4. Detektor – wyłącznie z trzema antenami.
  5. Używać wyłącznie baterii, nie akumulatorów. Najlepiej baterii litowych.